Które spółki dały w 2016 roku zarobić?

Koniec roku to czas podsumowań oraz pogłębionych analiz, a także prognoz na kolejny rok. To czas, kiedy warto przyjrzeć się inwestycjom, które się poczyniło oraz rozważyć nowe. Na polskiej Giełdzie Papierów Wartościowych wiele gigantów z polskim kapitałem osiągnęło pozytywne wyniki na koniec roku. Oto lista dziesięciu koncernów i korporacji, które przyniosły zyski swoim akcjonariuszom.
Jak się okazało warto było zainwestować w akcje spółek telekomunikacyjnych, wśród których zyski przyniósł m.in. Polsat. Jak pokazują raporty, pozycja tychże spółek na rynku jest dość stabilna. Akcje spółki Cyfrowego Polsatu podrożały w 2016 roku o 13 procent. Polsat należy do Polkomtelu i dostarcza milionom Polaków telewizję, internet oraz inne usługi telekomunikacyjne. Oglądalność poszczególnych stacji Polsatu nieznacznie się waha, jednak wciąż jest jednym z kanałów najchętniej wybieranych przez telewidzów.
O jedną czwartą natomiast podrożały akcje największej polskiej spółki naftowej czyli Orlenu. Ten wzrost zawdzięcza szerokiej ofercie – od paliw po pączki i inne gadżety z logiem orzełka. Niestety, inwestor, który kupiłby akcje firmy zajmującej się bezpośrednio wydobyciem ropy naftowej zarobiłby znacznie więcej niż na akcjach Orlenu. Faktem bowiem jest, że w porównaniu ze światowymi gigantami naftowymi, Orlen wydobywa bardzo niewiele tego surowca, a jego polityka zarobkowa opiera się głównie o sprzedaż benzyny.
Jeśli ktoś nie chciał inwestować w momentami niestabilny rynek wydobywczy, to mógł spokojnie kupić akcje bankowe, np. ING BSK. Jeśli zdecydował się na ten prywatny bank, to zyskał więcej niż na zakupie akcji rodzimego PKO. ING należy do międzynarodowej grupy ING, która wywodzi się z Holandii. Akcje banku skoczyły do góry o 30 procent. Dla porównania akcje PKO zyskały zaledwie 1 procent, a akcje BZ WBK w ciągu ostatnich 12 miesięcy podskoczyły o 10 procent.
O niecałe 32 procent można było zarobić na zakupie akcji spółki Kernel. Ten ukraiński holding zajmuje się produkcją i eksportem oleju słonecznikowego, a także wysyłką za granicę ukraińskie zboże. Do tego zajmuje się produkcją cukru. Pomimo napiętej sytuacji na wschodzie kraju, ukraiński rząd próbuje reformować kraj, czego skutkiem właśnie są rosnące ceny akcji Kernelu.
Przywołany wcześniej Lotos może pochwalić się wzrostem cen swoich akcji o 40 procent. Może to być wynik tego, że cena ropy naftowej poszła do góry zwłaszcza w jej wydobyciu. Giełdowi gracze natomiast widzą, że firma mocno skoncentrowała się na szukaniu nowych źródeł ropy, na jej wydobywaniu, co zaowocowało wzrostem zaufania oraz chęcią zakupu akcji. Jej wynik końcowy jest dość zadowalający.